Tragiczny wypadek w Chorzowie: 60-letni kierowca mimo dożywotniego zakazu prowadził samochód
W miasteczku Chorzów doszło do tragicznego zdarzenia na drodze, które pochłonęło jedną ofiarę śmiertelną. Na ulicy o nazwie Oświęcimska, miało miejsce bezpośrednie starcie między dwoma pojazdami. Niestety, w wyniku tego zdarzenia stracił życie 60-latek, który był sprawcą tej potwornej kolizji. Co więcej, ten człowiek mimo posiadania dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów, zdecydował się na tę ryzykowną czynność. W wyniku tego zdarzenia, została również ranna 21-letnia pani.
Konkretnie, to na piątkowy wieczór, 20 grudnia około godziny 20:15 rozegrał się ten tragiczny wypadku w Chorzowie. Zgromadzone dowody i pierwsze ustalenia stróżów prawa wskazują na to, że 60-letni kierowca Fiata Panda podjął próbę wyprzedzenia autobusu jadącego przed nim na ulicy Oświęcimskiej. Jednakże, podczas tego niebezpiecznego manewru uderzył czołowo w nadjeżdżającą Skodę.
Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie informują, że 60-latek nie zachował odpowiedniej ostrożności podczas wyprzedzania, co doprowadziło do bezpośredniego zderzenia z prawidłowo jadącą Skodą. W wyniku tego uderzenia, jeden z pojazdów został odrzucony i uderzył w autobus, który wcześniej próbował wyprzedzić.
Mieszkaniec Bytomia, który kierował Fiatem Panda, został natychmiast przewieziony do szpitala, niestety lekarzom nie udało się uratować jego życia. Jak ustalono, mimo dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów, mężczyzna zdecydował się na kierowanie samochodem. Pobrano od niego krew w celu dalszych badań i zarządzono sekcję zwłok, która ma na celu ustalenie, czy bezpośrednią przyczyną śmierci była kolizja drogowa czy inne okoliczności – informuje policja.
Jedna osoba została ranna w wyniku tego tragicznego zdarzenia. 21-letnia dziewczyna z Rudy Śląskiej doznała obrażeń nóg. Na szczęście świadkowie tego tragicznego wypadku pomogli jej opuścić uszkodzony pojazd.