Mieszkańcy Chorzowa zaniepokojeni uciążliwością wynikającą z lokalizacji Izby Wytrzeźwień

Mieszkańcy Chorzowa zaniepokojeni uciążliwością wynikającą z lokalizacji Izby Wytrzeźwień

W jednej z dzielnic Chorzowa, w której usytuowana jest Izba Wytrzeźwień, mieszkańcy doświadczają nieprzyjemności związanych z jej funkcjonowaniem. Twierdzą, że problemem nie są operacje instytucji, ale raczej działania tych, którzy opuścili jej progi.

Izba Wytrzeźwień w Chorzowie była tematem dwóch interpelacji radnego, który był skontaktowany przez mieszkańców Placu św. Jana. Według nich, głównym problemem są osoby pochodzące spoza Chorzowa, które są dowożone do tej placówki. Po opuszczeniu izby, te osoby rzekomo nie wracają do domów, ale zamiast tego pozostają na terenie dzielnicy, uprzykrzając życie tamtejszym mieszkańcom – żebrają, koczują w okolicznych bramach i niszczą mienie publiczne. Jak donoszą mieszkańcy, niektóre z tych osób pochodzą z miejscowości tak odległych jak Żywiec.

Niepokój mieszkańców ten sam radny podzielił w sierpniu 2023 roku, apelując o rewizję procedur przyjmowania osób spoza Chorzowa do Izby Wytrzeźwień. Wskazał też na konieczność opracowania strategii, która zapewniłaby, że osoby te po wychodzeniu z placówki nie stanowią problemu dla mieszkańców miasta. Nawet zasugerował możliwość przeniesienia tej placówki poza centrum Chorzowa.

Kiedy ten sam radny ponownie poruszył ten temat pod koniec maja, skupił się na problemie osób opuszczających izbę, które najwyraźniej rozkładają swoje tymczasowe obozowiska w pobliżu placówki. Mieszkańcy obawiają się, że bliskość takich osób może zagrażać ich zdrowiu, ze względu na niski standard higieny tych osób. Radny wezwał do przemyślenia procedur funkcjonowania Izby i rezygnacji z przyjmowania osób spoza Chorzowa lub stworzenia procedury gwarantującej ich szybki powrót do miejsca zamieszkania.

Na pytanie o ewentualne przemieszczenie placówki, rzeczniczka UM Chorzów, Katarzyna Hohuł, odpowiedziała, że placówka jest umiejscowiona w obecnym miejscu od wielu lat i spełnia wszystkie wymogi dla tego rodzaju instytucji. Przenosiny Izby wiązałyby się z dużymi kosztami adaptacyjnymi i remontowymi, a Miasto musiałoby je pokryć.

Co do kwestii przyjmowania osób z innych miast, rzeczniczka wyjaśniła, że taka praktyka jest wynikiem porozumienia. Miasto Chorzów podpisało umowy z takimi miastami jak Bieruń, Jaworzno, Siemianowice Śląskie, Świętochłowice, Wodzisław Śląski, Radlinem i Rybnikiem. Dochód przewidywany na ten rok z tytułu realizacji tych umów wyniesie 1 100 000,00 zł. Rezygnacja z tego źródła dochodów byłaby dużym obciążeniem finansowym dla Miasta.

Istotne jest również to, że Izba Wytrzeźwień jest częścią Ośrodka Pomocy Osobom Uzależnionym i ich Rodzinom w Chorzowie, a nie oddzielną jednostką. Dlatego poszczególne działy Ośrodka nie mają swojego indywidualnego budżetu. Ogólny budżet Ośrodka na rok 2023 wyniósł 2 474 154 zł. W tym samym roku przyjęto tam 5342 osoby. Za przyjęcie osób spoza Chorzowa do izby wytrzeźwień, Miasto otrzymało wpływy w wysokości 1.095.000 zł.

Samorząd upiera się jednak, że osoba doprowadzona do Izby Wytrzeźwień powinna tam pozostać tylko do momentu wytrzeźwienia, ale nie dłużej niż 24 h. Po tym czasie, jako trzeźwy obywatel, powinien opuścić placówkę. Jednak nie można mu nakazać opuszczenia miasta – byłoby to naruszenie praw obywatelskich. Mieszkańcy mogą jedynie zgłaszać problemy z „uciążliwymi gośćmi” do policji i straży miejskiej. Na mapie zagrożeń policyjnych, okolice Izby Wytrzeźwień nie zostały jednak oznaczone przez mieszkańców Chorzowa jako miejsce niebezpieczne.

Według statystyk Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie, od początku roku do 25 czerwca na terenie posesji Plac św. Jana przeprowadzono pięć interwencji wobec nietrzeźwych osób. Jeden zgłoszenie dotyczyło osoby zaczepiającej przechodniów.