Jak rozebranie Żabich Dołów wpłynęłoby na okoliczną przyrodę?
W Chorzowie powstało zamieszanie dotyczące sprawy Żabich Dołów i ewentualnej rozbiórki ich terenu, której zamierza się podjąć firma z Bytomia. Firma wystąpiła o pozwolenie na rozbiórkę pozostałych nasypów kolejowych na terenie pokopalnianym (Żabie Doły znajdują się również na terenie Bytomia i Piekar Śląskich) w 2021 roku. Władze Chorzowa odrzuciły wniosek, ale wojewoda śląski dwukrotnie uchylił ich decyzję.
Do werdyktu doszło w urzędzie wojewódzkim – nie przez samych wojewodów, ale przez znaczącego urzędnika. Niezależnie od tego, pracownicy wojewody popełnili błąd, nie identyfikując ewidentnego błędu w ocenie… Ponieważ ostatecznie to wojewoda będzie musiał zmierzyć się z backlash’em… Decyzja jest ostateczna, co oznacza, że wojewoda nie ma już możliwości jej cofnięcia z prawnego i formalnego punktu widzenia… Szkoda, że pracownicy naszego ratusza nie poinformowali wcześniej radnych i opinii publicznej o rozwijającej się sprawie. Gdyby sytuacja została upubliczniona wcześniej, być może dziś nie byłoby problemu… – zapewnia Jacek Nowak z Prawa i Sprawiedliwości.
Wyszło na jaw, że firma chcąca rozebrać nasyp zdecydowała się na twarde podejście. Od początku wiedziała, że może być problem z odzyskaniem kruszywa z nasypu.