Chorzowscy strażacy zmagali się z awarią cysterny oraz interweniowali przed koncertem Dawida Podsiadło
Dzień pracy w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Chorzowie w ostatnią niedzielę można uznać za wyjątkowo intensywny. W godzinach porannych, strażacy musieli uporać się z wyciekiem niebezpiecznej substancji z zaparkowanej cysterny, natomiast popołudnie przyniosło konieczność interwencji przed rozpoczęciem koncertu na Stadionie Śląskim. Szczęśliwie, obydwa zdarzenia zakończyły się bez ofiar.
W niedzielne poranek, tuż przed siódmą, straż pożarna dostała wezwanie do incydentu przy ulicy Janasa. Na terenie jednej z miejscowych firm, doszło do rozszczelnienia cysterny ciężarówki, która zaczęła przeciekać chlorkiem żelaza – substancją o kwasowym odczynie i znacznym stopniu niebezpieczeństwa. Pracownicy firmy nie byli w stanie samodzielnie poradzić sobie z sytuacją, mimo informacji przekazanej przez ochronę – relacjonuje starszy kapitan Łukasz Panek, zastępca oficera prasowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Chorzowie.
Na miejscu, po ocenie sytuacji przez dowódcę jednostki, przybyła dodatkowo Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemicznego z Katowic. Wspólnymi siłami, straży udało się zebrać przeciekającą substancję do pojemników i przepompować ją do sprawnej cysterny. Działania te obejmowały również usunięcie potencjalnego zagrożenia dla środowiska – teren zabezpieczono piaskiem i sorbentem, a następnie zneutralizowano go za pomocą wapna. Szczęśliwie, wyciek rozprzestrzeniał się na nawierzchni asfaltowej, z dala od jakichkolwiek studzienek – dodaje st. kpt. Panek.
Na popołudnie tego samego dnia, strażacy skierowali swoje działania w stronę Stadionu Śląskiego, gdzie miała miejsce impreza masowa – koncert Dawida Podsiadły. Niestety, nie obyło się bez incydentów – krótko po otwarciu bram doszło do sytuacji wymagającej interwencji straży pożarnej. Pracownica obsługi upuściła podgrzewacz do posiłku, powodując tym samym mały pożar wykładziny. Na szczęście, zespół ochrony szybko zareagował i ugaszając pożar, a strażacy dogasili resztki ognia i sprawdzili obecność substancji dymów pożarowych.