Turyści wracający z zagranicznych podróży mogą narazić się na kary prawne za nielegalne "pamiątki"
Podróże są okazją do zbierania niezapomnianych wspomnień, ale dla niektórych turystów mogą oznaczać również poważne problemy prawne, nawet do 5 lat więzienia. Takie ryzyko dotyczy osób, które bezwiednie próbują wwieźć do Polski egzotyczne „pamiątki” wykorzystujące zwierzęta lub rośliny objęte międzynarodową ochroną na podstawie Konwencji Waszyngtońskiej. O kwestii tej przypominają funkcjonariusze Izby Administracji Skarbowej w Katowicach, którzy 23 sierpnia zorganizowali edukacyjną akcję w zoo w Chorzowie.
„Pamiątki”, takie jak młody baribal z Kanady, wilk z Mongolii czy kurtka zrobiona ze skóry krokodyla, mogą przysporzyć sporo problemów wracającym z urlopu Polakom. Wyjątkowy przypadek to wydra z Kanady, którą próbowano przesłać do Polski pocztą, a która znalazła się później na ekspozycji funkcjonariuszy celników. Każda z tych „souvenirów” ma swoją historię i szczegółowe powody jej konfiskaty. Wśród nich była także grzechotka stworzona ze skorupy żółwia lamparciego.
Wśród zaprezentowanych przedmiotów w chorzowskim zoo znalazł się również nietypowy kapelusz wykonany ze skóry kangura, z otokiem stworzonym ze skóry i zębów krokodyla.
„Kapelusz został zakupiony w firmie posiadającej odpowiednie certyfikaty, a niezbędne pozwolenia zostały niewątpliwie uzyskane. Niestety, te pozwolenia dotyczyły transportu osobistego lub noszenia go na sobie. Pan zdecydował się wysłać kapelusz pocztą, co doprowadziło do jego zatrzymania. Sąd orzekł o przepadku kapelusza i nałożył dodatkowo grzywnę,” wyjaśnia Karolina Sapeta.
Przedmioty te zostały zatrzymane na podstawie Konwencji Waszyngtońskiej, znanej również jako CITES – umowy o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem. Konwencja ta powstała w Waszyngtonie w 1973 roku i jest obecnie honorowana przez prawie 200 krajów.