Agresywny mieszkaniec Chorzowa staje przed sądem
Bezczelny atak na przechodniów przeprowadził 25-letni mieszkaniec Chorzowa, który nie tylko zaszokował swoim zachowaniem ofiary, ale również próbował zastraszyć towarzyszących mu stróżów prawa. Wydarzenie to wpłynęło na ciężar zarzutów, które usłyszał od organów ścigania. Sąd podjął decyzję o nałożeniu policyjnego dozoru na mężczyznę.
Do dramatycznego incydentu doszło 30 lipca tuż po godzinie 13:00. Dyżurny Komisariatu Policji II w Chorzowie otrzymał sygnał, że trzech mężczyzn agresywnie zachowuje się w pobliżu centrum przesiadkowego, a nawet zaatakowało tam przypadkowych przechodniów. Patrol policyjny szybko potwierdził te informacje. Dwoje napastników brutalnie zaatakowało niczego nie podejrzewającą kobietę i mężczyznę.
Na szczęście, pomimo brutalności ataku, ofiary odniosły jedynie niewielkie obrażenia. Gdy jeden z poszkodowanych rozpoznał jednego ze sprawców i zwrócił na niego uwagę policjantów, ten natychmiastowo zaczął uciekać. Po krótkim pościgu 25-latek został jednak zatrzymany. Nie ustępował bez walki – był agresywny, pluł na funkcjonariuszy i groził im. Śledczy z chorzowskiego wydziału kryminalnego ustalili później, że napastnik rzucał także w ofiary butelkami, choć na szczęście żadna z nich nie trafiła w cel.
Zarzuty, jakie usłyszał 25-latek, były poważne. Było wśród nich pobicie, naruszenie nietykalności cielesnej oraz znieważenie funkcjonariusza. Z tego powodu prokuratura wnioskowała o areszt dla agresora. Sąd jednak postanowił nałożyć na niego policyjny dozór. Jeżeli zostanie skazany, grozi mu kara do trzech lat więzienia.